nasz prąd
zakończona sukcesem 14-miesięczna walka o prąd, w której uczestniczy ENEA oraz nikogo nie obchodzący człowiek pozostawiny samemu sobie - POLSKIE REALIA :):)
Po wielu naciskach dopięliśmy swego, aczkolwiek gdyby nie małe "ataki" podejrzewam, że nie byłoby mowy o niczym..a marcowy miesiąc minąłby tak szybko jak się tylko zaczął.. natomiast my pozostawieni z wyrażeniem takim jak "ani widu, ani słychu". W walce na czas wygrywa oczywiście ENEA.. ale i my nie jesteśmy przegrani :):)
Jest i drugi plus tej historii otóż korzystając z uprzejmości naszych sąsiadów, od których poprzez przedłużacz i naszą skrzynkę roboczą mogliśmy skupić się na tym co dla nas najważniejsze a mianowicie zdązyć przed zimą i korzystać z prądu póki swojego nie mamy :) dobry sąsiad to prawdziwy skarb i nie trzeba przypominać, że to stwierdzenie nie jest jedynie pustym frazesem. :)
Pozdrawiamy